Żadne z opisanych tutaj wydarzeń nie zdarzyło się naprawdę.
To jedynie fikcja literacka.

Strony

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

7.A moja wina, że ona potrzebuje czułości?



Julka:
- Zbyszek, co ci go cholery w twarz?!- spytał Ignaczak nie mogąc opanować śmiechu. Zibi spojrzał na mnie i na Kubiaka, który zareagował podobnie jak wszyscy pozostali. „Poszkodowany” wyjął z kieszeni telefon i przejrzał się w nim, niedowierzając w to co zobaczył.
- Zabiję was!- pogroził i pobiegł w stronę swojego pokoju. Cała sala wybuchła gromkim śmiechem łącznie z Anastasim, który dopiero co wszedł do stołówki i nie wiedział o co chodzi. W końcu wróciliśmy w dobrych humorach do konsumowania śniadania kiedy do pomieszczenia znów wpadł Zbyszek i płaczliwym głosem powiedział:
- Ale chłopaki on jest nieeezmywaaaaalny!! Co ja teraz zrobię?! Jak ja teraz będę podrywać dziewczyny? – zawodził.
- Na pewno nie na twarz! – mruknął Ziomek na co wszyscy się zaśmiali. Zibi zmierzył nas wszystkich morderczym spojrzeniem po czym podszedł do trenera. Podążyliśmy wzrokiem za brunetem. 
 - Trenerze – zaczął niepewnie.
- Masz coś .. na twarzy – wskazał palcem na całą swoją twarz. – Wiesz o tym?
- Taaak! – krzyknął załamując ręce. Znów się zaśmialiśmy, Anastasi widać było, że próbuje nie wybuchnąć Zbyszkowi śmiechem prosto w twarz. – Nikt tu mnie nie rozumie! Foch z przytupem bez odgarnięcia włosów!- na domiar tego tupną nogą by dodać dramatyzmu po czym szybko wyszedł ze stołówki.
Po śniadaniu poszliśmy do swoich pokoi przygotować się do treningu. Pomogłam trochę Zibiemu przy zmywaniu tych bazgrołów z twarzy i poszliśmy razem na hale. Anastasi dał nam niezły wycisk, kiedy wracaliśmy do pokoi Zbyszek prawie mnie do niego ciągnął. Kompletnie nie miałam na nic siły. Jedyne co teraz chciałam to zimny prysznic i ciepłe łóżeczko. Zbyszek cały czas cos do mnie nawijał ale nie słuchałam go. 

   ***

Obudziłam się mocno ziewając. Podniosłam się na łokciach i rozejrzałam po pokoju. Zbyszek siedział na krawędzi swojego łóżka i wpatrywał się we mnie.
- Wis co? To nie jest źart ..
- Yyyy?! – na mojej twarzy pojawiło się wielkie WTF! Nagle drzwi do naszego pokoju otworzyły się z hukiem i wpadł Krzysiek.
- Ćuje że dziś.. będzie
- DŁUGA NOC!! – zawył Kurek wchodząc do pokoju i wymachując na wszystkie strony przy okazji zwalając obrazek z sarenkami pasającymi się na łące.
- O co tutaj chodzi? – spytałam podnosząc się zapominając kompletnie, że nie „przebrałam się” za Michała. Na szczęście miałam o jakieś trzy numery za dużą koszulkę i nie tego widać. Chłopaki tańczyli w pokoju. Krążyłam między nimi przypatrując się i nie dowierzając w to co widzę. Podbiegłam do drzwi, dorwałam się do klamki i szarpiąc za nią otworzyłam je. Wypadłam na korytarz a tam co?! Nie no nie wierzę!
- DŁUGA NOC!! – zawodzili do szczotki od kibla Możdżon, Guma i Kosa przy czym ruszali seksownie bioderkami. Przynajmniej próbowali. Przęknełam głośno ślinę i poszłam w głąb korytarza. Z kolejnych pokoi wychodzili siatkarze tańcząc lub podśpiewując. Obejrzałam się za siebie, Zbyszek, Igła i Kurek szli w moją stronę seksownymi kroczkami.
 -Boże! – mruknęłam. – Co ja ci zrobiłam? – spytałam unosząc ręce do góry.
- Blisko się błyska – powiedział Winiar wychodząc ze swojego pokoju z butelką cytrynówki w ręku. Przyjrzałam mu się dokładniej miał na sobie błękitne bokserki w żółte kaczuszki, jedną białą skarpetkę na ręku, na nogę włożył wełnianą rękawiczkę a na jego głowie spoczywała poszewka od poduszki. Zakrztusiłam się własnym śmiechem.
- Zabrakło ci ubrań? – spytałam przez śmiech.
- Winiar to nie teraz!! – zawołał Ruciak wywijając koszulką w powietrzu.
 -Ale serio się błyska! TO NIE SĄ MARZENIA POTRAFIĘ WYWALCZYĆ TO CO CHCĘ A DOTYK TWÓJ WYZWALA WE MNIE TLE SIĘ. OOOOOOO!!! (przeczytajcie z dobrą interpretacją ;))  
- Zabiją nas! Zabiją!! – podbiegł do mnie Jarosz i pociągnął mnie za koszulkę. Do przodu i do tyłu. Do przodu i do tyłu. Do przodu ..
- Dobra stop! Zrozumiałam ale kto nas zabije?
- No jak to kto?! Buka!! AaAAAAAA !!! – wydarł się i pobiegł dalej wymachując rękami. Potrząsnęłam głową niedowierzając. Buka? Ta z muminków? Brrr! Wzdrygnęłam się na samą myśl o niej. Poczłapałam dalej. Nagle tuż przed moim nosem przeleciały majtki jednego z reprezentantów. Co gorsza ten reprezentant miał na imię Michał. A ten Michał to ja, poznałam je bo były różowe i miały koronkę. Poszłam szybko dalej obejmując się ramionami. Przeszłam parę kroków i stanęłam jak wryta. Przede mną na malutkim stoliku stał Andrea Anastasi w samych szarych slipkach i robił te same ruchy co chłopaki z zespołu LMFAO „I’m sexy and I know it”
- Łigi łigi łigi łigi łigi .. yeah!! – oczy wyszły mi z orbit a szczęka opadła po samą podłogę. Strzeliłam sobie face palma, dość głośnego. Zrobiłam krok do tyłu i wywaliłam się o stertę brudnych … nie już nie majtek ale skarpetek. Po chwili poczułam, że ktoś szarpie mnie za ramiona.
- Julka! Julka! Julka! JULKA!!
- Co!? – wydarłam się podnosząc do pozycji siedzącej. Zaskakująco odkryłam, że jestem w swoim pokoju na swoim łóżku i nikt nie rzuca we mnie majtkami i nigdzie nie ma brudnych skarpetek.
- Wis co? To nie jest źart …
- NIEEEEEEEEEEE!!!! – wydarłam się nakrywając na głowę kołdrę.
- Wis co?! Ja ci tutaj opowiadam jak to kiedyś jak byłem mały wpadłem do gnojarki i nie mogłem się bawić z innymi dziećmi przez najbliższy tydzień bo śmierdziało ode mnie na kilometr a ty mi tutaj zasypiasz!! Musiałem spać na dworzu!! W stodole!! Rozumiesz? – spytał zabierając mi kołdrę.
- Hę?
- Tak. A teraz idziemy bo będziemy grać w karty – zakomunikował. Popatrzyłam na niego zdezorientowana ale jego wzrok nie przyjmował sprzeciwu. Szybko więc zebrałam swoje ciuchy i poczłapałam do łazienki się przebrać. Gdy już byłam gotowa poszliśmy do pokoju Winiara.
 -Kuźwa spadł mi pomidor!!- usłyszałam zdenerwowany głos Pauliny.
- No weź mam biały dywan! Będzie plama!! – krzyknął Winiar
- Użyjesz Wanisza i będzie po sprawie – odgryzła się mu. Weszłam w głąb pokoju aż tu nagle fiuu i przed moim nosem przeleciała para majtek.
 - No kurwa!! – krzyknęłam. Oczy wszystkich zebranych skierowały się w naszą stronę.
- Spoko to tylko majtki – powiedział Piter. – Patrz jeszcze czyste – zawołał uradowany podsuwając mi je pod nos.
 -Fuu! Zabieraj to ode mnie – odrzuciłam jego rękę i usiadłam koło Pauli.
- No to jesteśmy wszyscy! – zatarł ręce uradowany Misiek.
 - Andrea też?! – spytałam przerażona wstając szybko i rozglądając się dookoła czy przypadkiem w pokoju Winiara nie ma jakiegoś stoliczka, na którym Andrea by sobie bezkarnie tańczył.
 - Pojebało? Mamy pić cytrynówkę przy trenerze – zaśmiał się Kurek.
- NIEEEEEEE!!! Tylko nie cytrynówka!!!
- Tak wiemy ale niczego lepszego nie było w sklepie więc wolisz pić to czy mineralną?
- Nie o to mi chodzi …
- A o co? – spytał Winiar nie patrząc na mnie tylko na butelkę gdzie mocował się z korkiem. Przypomniałam sobie cały mój sen, który był najdziwniejszy jak dotąd. Brrr! Wzdrygnęłam się.
- O nic. Rozdajecie te karty? – spytałam sięgając po talię. Wyszło na to że sama je rozdałam po chwili Zbyszek wciskał mi w dłoń plastikowy kubeczek napełniony do połowy smakową wódką. Przechyliłam to na raz i wytarłam usta wierzchem dłoni.
Graliśmy do późnych godzin. Czytaj piliśmy z kartami w dłoni a kubkami w drugiej. Szumiało mi nieźle w głowie. W końcu sama nie wiem kiedy zasnęłam. Obudziłam się. Moja głowa unosiła się i opadała powoli. Podniosłam się szybko bo zrobiło mi się niedobrze, wpadłam jak burza do łazienki i zwymiotowałam prosto do … znaczy na głowę Kuby! Zabije mnie jak się dowie ale z drugiej strony mógł nie zasypiać z głową w sedesie! Po pierwsze to ohydne a po drugie ktoś mógł się na niego zrzygać. To by było chamskie. Wypłukałam usta i szybko wyszłam z łazienki. Z tego co widziałam to nie tylko ja zasnęłam w pokoju Michała. Cała reprezentacja łącznie z Pauliną i … Andreą?! Nie no to był żart! – znalazła sobie jakiś miły kącik do spania. Na przykład taki Igła przytulił się do wielkiej doniczki z kwiatkiem i mruczał coś pod nosem. Parsknęłam śmiechem po czym wyjęłam telefon z kieszeni i zrobiłam wspólną fotę, na fejsa będzie ewentualnie Igła wstawi na bloga.
- Ale mnie głowa napierdala! – stęknął Guma podnosząc się. Chłopaki zaczęli się budzić.
- Czemu ja się przytulam do twojej nogi Piter? – spytał Ruciak odpychając ze wstrętem piterową nogę.
- A moja wina, że ona potrzebuje czułości? – spytał z wyrzutem Piotrek. – No już spokojnie on tak naprawdę cie kocha – szepnął Piter gładząc swoją nogę.
- Czemu nie mam skarpetki? – zapytał Bartman
- Bo jest tutaj! – zawołał Kurek podnosząc ją do góry ową skarpetkę z której kapały kropelki wody? Wódki? Śliny? Wolę nie wiedzieć.
- Dobra zatrzymaj ją sobie
- Ale będę miał nie do pary!
- To masz drugą! – krzyknął Zbyszek ściągając drugą skarpetkę i rzucając ją prosto w twarz przyjmującego.
- CZEMU JA SIĘ KURWA PYTAM MAM GŁOWĘ W RZYGACH!!!!!???? – dotarł do nas głos nieźle wkurzonego Jarosza.


*** 
Rozdział w całości dedykowany Mariannie Z bo bez jej pomocy nic by tu nie było a blog raczej bym zawiesiła. Mam nadzieję ,że się podobało tak samo jak nam kiedy go pisałyśmy :)
Pozdrawiam!

8 komentarzy:

  1. Dzięki :D Ja się ubawiłam świetnie pisząc ten rozdział. I ten pomysł z Andreą i LMFAO XD A potem nasz napad śmiechu ty na ziemi jak na krześle ledwo co XD Lol.
    Dobra co do rozdziału to chyba nie będę się wypowiadać ale już nigdy nie będę słuchać tej piosenki, którą "przypadkowo" znalazłam na twoim komputerze.
    Ale i tak najlepsze jest Julkowe "NIEEEEE!!" tuż po przebudzeniu :D
    Pozdrawiam i masz nie zawieszać bloga!
    Buźki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ahahahhahahah xD Zajebiste *.* Dawno się tak nie usmiałam :D Zajebisssssty! Cały rozdział genialny! Ostro!! I jeszcze Andrea z LMFAO! Boże, aż se to wszystko wyobraziłam... Chyba już nie zasnę ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. ahahahahahahahhahahahahahah zajebiste <333
    Andrea tanczacy, ten widok będzie mnie teraz prześladował :D
    rozdział zajebisty i w ogól3 :3
    czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że nie zawiesisz bloga :)
    A co do rozdziału to świetny :P
    Czekam na kolejny i zapraszam do siebie na rozdział 12 http://volleyball-is-my-word.blogspot.com/ :)

    Pozdrawiam,
    MalinowaSłodycz :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na dziesiątkę :)
    http://the-feeling-you-can-know-so-much.blogspot.com/
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zwykle genialny rozdział! Kiedy mogę się spodziewać następnego? ; )
    W międzyczasie zapraszam do siebie po trochę Igły! ; )
    http://mojasiatkarskaprzygoda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na kolejny rozdział! http://forget-about-reality.blog.pl/2013/08/26/rozdzial-12/

    Proszę o przeczytanie kilku słów ode mnie, które umieszczone są pod rozdziałem.

    OdpowiedzUsuń