Julka:
- Zbyszek,
co ci go cholery w twarz?!- spytał Ignaczak nie mogąc opanować śmiechu. Zibi
spojrzał na mnie i na Kubiaka, który zareagował podobnie jak wszyscy pozostali.
„Poszkodowany” wyjął z kieszeni telefon i przejrzał się w nim, niedowierzając w
to co zobaczył.
- Zabiję
was!- pogroził i pobiegł w stronę swojego pokoju. Cała sala wybuchła gromkim
śmiechem łącznie z Anastasim, który dopiero co wszedł do stołówki i nie
wiedział o co chodzi. W końcu wróciliśmy w dobrych humorach do konsumowania
śniadania kiedy do pomieszczenia znów wpadł Zbyszek i płaczliwym głosem
powiedział:
- Ale
chłopaki on jest nieeezmywaaaaalny!! Co ja teraz zrobię?! Jak ja teraz będę
podrywać dziewczyny? – zawodził.
- Na pewno
nie na twarz! – mruknął Ziomek na co wszyscy się zaśmiali. Zibi zmierzył nas
wszystkich morderczym spojrzeniem po czym podszedł do trenera. Podążyliśmy
wzrokiem za brunetem.
- Trenerze – zaczął niepewnie.
- Masz coś
.. na twarzy – wskazał palcem na całą swoją twarz. – Wiesz o tym?
- Taaak! –
krzyknął załamując ręce. Znów się zaśmialiśmy, Anastasi widać było, że próbuje
nie wybuchnąć Zbyszkowi śmiechem prosto w twarz. – Nikt tu mnie nie rozumie!
Foch z przytupem bez odgarnięcia włosów!- na domiar tego tupną nogą by dodać
dramatyzmu po czym szybko wyszedł ze stołówki.
Po
śniadaniu poszliśmy do swoich pokoi przygotować się do treningu. Pomogłam
trochę Zibiemu przy zmywaniu tych bazgrołów z twarzy i poszliśmy razem na hale.
Anastasi dał nam niezły wycisk, kiedy wracaliśmy do pokoi Zbyszek prawie mnie
do niego ciągnął. Kompletnie nie miałam na nic siły. Jedyne co teraz chciałam
to zimny prysznic i ciepłe łóżeczko. Zbyszek cały czas cos do mnie nawijał ale
nie słuchałam go.
***
Obudziłam
się mocno ziewając. Podniosłam się na łokciach i rozejrzałam po pokoju. Zbyszek
siedział na krawędzi swojego łóżka i wpatrywał się we mnie.
- Wis co?
To nie jest źart ..
- Yyyy?! –
na mojej twarzy pojawiło się wielkie WTF! Nagle drzwi do naszego pokoju
otworzyły się z hukiem i wpadł Krzysiek.
- Ćuje że
dziś.. będzie
- DŁUGA
NOC!! – zawył Kurek wchodząc do pokoju i wymachując na wszystkie strony przy
okazji zwalając obrazek z sarenkami pasającymi się na łące.
- O co
tutaj chodzi? – spytałam podnosząc się zapominając kompletnie, że nie
„przebrałam się” za Michała. Na szczęście miałam o jakieś trzy numery za dużą
koszulkę i nie tego widać. Chłopaki tańczyli w pokoju. Krążyłam między nimi
przypatrując się i nie dowierzając w to co widzę. Podbiegłam do drzwi, dorwałam
się do klamki i szarpiąc za nią otworzyłam je. Wypadłam na korytarz a tam co?!
Nie no nie wierzę!
- DŁUGA
NOC!! – zawodzili do szczotki od kibla Możdżon, Guma i Kosa przy czym ruszali
seksownie bioderkami. Przynajmniej próbowali. Przęknełam głośno ślinę i poszłam
w głąb korytarza. Z kolejnych pokoi wychodzili siatkarze tańcząc lub
podśpiewując. Obejrzałam się za siebie, Zbyszek, Igła i Kurek szli w moją
stronę seksownymi kroczkami.
-Boże! – mruknęłam. – Co ja ci zrobiłam? –
spytałam unosząc ręce do góry.
- Blisko
się błyska – powiedział Winiar wychodząc ze swojego pokoju z butelką cytrynówki
w ręku. Przyjrzałam mu się dokładniej miał na sobie błękitne bokserki w żółte
kaczuszki, jedną białą skarpetkę na ręku, na nogę włożył wełnianą rękawiczkę a
na jego głowie spoczywała poszewka od poduszki. Zakrztusiłam się własnym śmiechem.
- Zabrakło
ci ubrań? – spytałam przez śmiech.
- Winiar to
nie teraz!! – zawołał Ruciak wywijając koszulką w powietrzu.
-Ale serio się błyska! TO NIE SĄ MARZENIA
POTRAFIĘ WYWALCZYĆ TO CO CHCĘ A DOTYK TWÓJ WYZWALA WE MNIE TLE SIĘ. OOOOOOO!!!
(przeczytajcie z dobrą interpretacją ;))
- Zabiją
nas! Zabiją!! – podbiegł do mnie Jarosz i pociągnął mnie za koszulkę. Do przodu
i do tyłu. Do przodu i do tyłu. Do przodu ..
- Dobra
stop! Zrozumiałam ale kto nas zabije?
- No jak to
kto?! Buka!! AaAAAAAA !!! – wydarł się i pobiegł dalej wymachując rękami.
Potrząsnęłam głową niedowierzając. Buka? Ta z muminków? Brrr! Wzdrygnęłam się
na samą myśl o niej. Poczłapałam dalej. Nagle tuż przed moim nosem przeleciały
majtki jednego z reprezentantów. Co gorsza ten reprezentant miał na imię
Michał. A ten Michał to ja, poznałam je bo były różowe i miały koronkę. Poszłam
szybko dalej obejmując się ramionami. Przeszłam parę kroków i stanęłam jak
wryta. Przede mną na malutkim stoliku stał Andrea Anastasi w samych szarych slipkach
i robił te same ruchy co chłopaki z zespołu LMFAO „I’m sexy and I know it”
- Łigi łigi
łigi łigi łigi .. yeah!! – oczy wyszły mi z orbit a szczęka opadła po samą
podłogę. Strzeliłam sobie face palma, dość głośnego. Zrobiłam krok do tyłu i
wywaliłam się o stertę brudnych … nie już nie majtek ale skarpetek. Po chwili
poczułam, że ktoś szarpie mnie za ramiona.
- Julka!
Julka! Julka! JULKA!!
- Co!? –
wydarłam się podnosząc do pozycji siedzącej. Zaskakująco odkryłam, że jestem w
swoim pokoju na swoim łóżku i nikt nie rzuca we mnie majtkami i nigdzie nie ma
brudnych skarpetek.
- Wis co?
To nie jest źart …
-
NIEEEEEEEEEEE!!!! – wydarłam się nakrywając na głowę kołdrę.
- Wis co?!
Ja ci tutaj opowiadam jak to kiedyś jak byłem mały wpadłem do gnojarki i nie mogłem
się bawić z innymi dziećmi przez najbliższy tydzień bo śmierdziało ode mnie na
kilometr a ty mi tutaj zasypiasz!! Musiałem spać na dworzu!! W stodole!!
Rozumiesz? – spytał zabierając mi kołdrę.
- Hę?
- Tak. A
teraz idziemy bo będziemy grać w karty – zakomunikował. Popatrzyłam na niego
zdezorientowana ale jego wzrok nie przyjmował sprzeciwu. Szybko więc zebrałam
swoje ciuchy i poczłapałam do łazienki się przebrać. Gdy już byłam gotowa
poszliśmy do pokoju Winiara.
-Kuźwa spadł mi pomidor!!- usłyszałam
zdenerwowany głos Pauliny.
- No weź
mam biały dywan! Będzie plama!! – krzyknął Winiar
- Użyjesz
Wanisza i będzie po sprawie – odgryzła się mu. Weszłam w głąb pokoju aż tu
nagle fiuu i przed moim nosem przeleciała para majtek.
- No kurwa!! – krzyknęłam. Oczy wszystkich
zebranych skierowały się w naszą stronę.
- Spoko to
tylko majtki – powiedział Piter. – Patrz jeszcze czyste – zawołał uradowany
podsuwając mi je pod nos.
-Fuu! Zabieraj to ode mnie – odrzuciłam jego
rękę i usiadłam koło Pauli.
- No to
jesteśmy wszyscy! – zatarł ręce uradowany Misiek.
- Andrea też?! – spytałam przerażona wstając
szybko i rozglądając się dookoła czy przypadkiem w pokoju Winiara nie ma
jakiegoś stoliczka, na którym Andrea by sobie bezkarnie tańczył.
- Pojebało? Mamy pić cytrynówkę przy trenerze
– zaśmiał się Kurek.
-
NIEEEEEEE!!! Tylko nie cytrynówka!!!
- Tak wiemy
ale niczego lepszego nie było w sklepie więc wolisz pić to czy mineralną?
- Nie o to
mi chodzi …
- A o co? –
spytał Winiar nie patrząc na mnie tylko na butelkę gdzie mocował się z korkiem.
Przypomniałam sobie cały mój sen, który był najdziwniejszy jak dotąd. Brrr!
Wzdrygnęłam się.
- O nic.
Rozdajecie te karty? – spytałam sięgając po talię. Wyszło na to że sama je
rozdałam po chwili Zbyszek wciskał mi w dłoń plastikowy kubeczek napełniony do
połowy smakową wódką. Przechyliłam to na raz i wytarłam usta wierzchem dłoni.
Graliśmy do
późnych godzin. Czytaj piliśmy z kartami w dłoni a kubkami w drugiej. Szumiało
mi nieźle w głowie. W końcu sama nie wiem kiedy zasnęłam. Obudziłam się. Moja
głowa unosiła się i opadała powoli. Podniosłam się szybko bo zrobiło mi się
niedobrze, wpadłam jak burza do łazienki i zwymiotowałam prosto do … znaczy na
głowę Kuby! Zabije mnie jak się dowie ale z drugiej strony mógł nie zasypiać z
głową w sedesie! Po pierwsze to ohydne a po drugie ktoś mógł się na niego
zrzygać. To by było chamskie. Wypłukałam usta i szybko wyszłam z łazienki. Z
tego co widziałam to nie tylko ja zasnęłam w pokoju Michała. Cała reprezentacja
łącznie z Pauliną i … Andreą?! Nie no to był żart! – znalazła sobie jakiś miły
kącik do spania. Na przykład taki Igła przytulił się do wielkiej doniczki z kwiatkiem
i mruczał coś pod nosem. Parsknęłam śmiechem po czym wyjęłam telefon z kieszeni
i zrobiłam wspólną fotę, na fejsa będzie ewentualnie Igła wstawi na bloga.
- Ale mnie
głowa napierdala! – stęknął Guma podnosząc się. Chłopaki zaczęli się budzić.
- Czemu ja
się przytulam do twojej nogi Piter? – spytał Ruciak odpychając ze wstrętem
piterową nogę.
- A moja
wina, że ona potrzebuje czułości? – spytał z wyrzutem Piotrek. – No już
spokojnie on tak naprawdę cie kocha – szepnął Piter gładząc swoją nogę.
- Czemu nie
mam skarpetki? – zapytał Bartman
- Bo jest
tutaj! – zawołał Kurek podnosząc ją do góry ową skarpetkę z której kapały
kropelki wody? Wódki? Śliny? Wolę nie wiedzieć.
- Dobra
zatrzymaj ją sobie
- Ale będę
miał nie do pary!
- To masz
drugą! – krzyknął Zbyszek ściągając drugą skarpetkę i rzucając ją prosto w
twarz przyjmującego.
- CZEMU
JA SIĘ KURWA PYTAM MAM GŁOWĘ W RZYGACH!!!!!???? – dotarł do nas głos nieźle
wkurzonego Jarosza.***
Rozdział w całości dedykowany Mariannie Z bo bez jej pomocy nic by tu nie było a blog raczej bym zawiesiła. Mam nadzieję ,że się podobało tak samo jak nam kiedy go pisałyśmy :)
Pozdrawiam!
Dzięki :D Ja się ubawiłam świetnie pisząc ten rozdział. I ten pomysł z Andreą i LMFAO XD A potem nasz napad śmiechu ty na ziemi jak na krześle ledwo co XD Lol.
OdpowiedzUsuńDobra co do rozdziału to chyba nie będę się wypowiadać ale już nigdy nie będę słuchać tej piosenki, którą "przypadkowo" znalazłam na twoim komputerze.
Ale i tak najlepsze jest Julkowe "NIEEEEE!!" tuż po przebudzeniu :D
Pozdrawiam i masz nie zawieszać bloga!
Buźki :*
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAhahahhahahah xD Zajebiste *.* Dawno się tak nie usmiałam :D Zajebisssssty! Cały rozdział genialny! Ostro!! I jeszcze Andrea z LMFAO! Boże, aż se to wszystko wyobraziłam... Chyba już nie zasnę ;P
OdpowiedzUsuńahahahahahahahhahahahahahah zajebiste <333
OdpowiedzUsuńAndrea tanczacy, ten widok będzie mnie teraz prześladował :D
rozdział zajebisty i w ogól3 :3
czekam na następny :*
Mam nadzieję, że nie zawiesisz bloga :)
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału to świetny :P
Czekam na kolejny i zapraszam do siebie na rozdział 12 http://volleyball-is-my-word.blogspot.com/ :)
Pozdrawiam,
MalinowaSłodycz :*
Zapraszam na dziesiątkę :)
OdpowiedzUsuńhttp://the-feeling-you-can-know-so-much.blogspot.com/
Pozdrawiam!
Jak zwykle genialny rozdział! Kiedy mogę się spodziewać następnego? ; )
OdpowiedzUsuńW międzyczasie zapraszam do siebie po trochę Igły! ; )
http://mojasiatkarskaprzygoda.blogspot.com
Zapraszam na kolejny rozdział! http://forget-about-reality.blog.pl/2013/08/26/rozdzial-12/
OdpowiedzUsuńProszę o przeczytanie kilku słów ode mnie, które umieszczone są pod rozdziałem.