Żadne z opisanych tutaj wydarzeń nie zdarzyło się naprawdę.
To jedynie fikcja literacka.

Strony

wtorek, 9 lipca 2013

1.Boże! Misiek wszystko w porządku?



Paulina:
Siedziałyśmy z Julką u niej w domu na łóżku objadając się żelkami. Co i raz do pokoju ktoś wchodził. A to jej mama się spytać czy nie jesteśmy głodne albo tata czy możemy być trochę ciszej.
- Siema dziewczyny. - Powiedział brat Julki, wychylając głowę zza lekko uchylonych drzwi.
- Cześć Michał. - Odpowiedziałam mu z uśmiechem na twarzy. Rozejrzał się po pokoju, popatrzył się na mnie i na Julkę, zaśmiał się i wyszedł. - Mam coś na twarzy może?
- Nie, a ja? - Spytała. Pokiwałam głową, dając jej do zrozumienia, że nie. – A propo, Michała to w końcu dostał się do kadry narodowej! – Wykrzyknęła unosząc ręce do góry po czym mocno uściskałam mnie.
- Naprawdę!? To super! Masz sławnego brata! – Odpowiedziałam jej zaraz po tym jak się od niej odsunęłam. - A ja dostałam pracę! – Odparłam, szczerząc do niej zęby.
- Serio? Gdzie?
- W kadrze .. - Nie zdążyłam dokończyć gdyż po pokoju rozszedł się głośny dzwonek telefonu. - Przepraszam – Odparłam po czym odebrałam telefon.
- …
- Tak przy telefonie.
- ...
- Tak.
- ...
- Przepraszam na chwilkę, sorry muszę się już zbierać. – Uśmiechnęłam się przepraszająco i wyszłam.
Julka:
Odpowiedziałam jej uśmiechem ale już tego nie widziała. Wyszła od razu i z tego wszystkiego zapomniałam jej powiedzieć, że robię malutki remont w moim pokoju. Sięgnęłam po puste opakowania po słodyczach i wyszłam z pokoju do kuchni. Wyrzuciłam śmieci i poszłam do pokoju brata.
- Hej – podeszłam do obrotowego krzesła, które stało przy biurku – pomożesz mi w remoncie?
- No zaraz – westchnął przechylając głowę do tyłu i patrząc na mnie.
- Ok. To czekam – odpowiedziałam i wyszłam. Po paru minutach przyszedł Michał. Kiedyś jego dziewczyna powiedziała, że wyglądamy praktycznie tak samo, nie licząc tego, że ja mam cycki a on nie no i mi nie rośnie broda jak jemu.
Na początku postanowiliśmy wynieść wszystkie meble z mojego pokoju. Misiek razem ze mną chwycił za biurko i powolutku doszliśmy do schodów a potem wszystko potoczyło się bardzo szybko. Wielki huk i krzyk Michała. Podbiegłam szybko do niego i kucnęłam obok.
- Boże! Misiek wszystko w porządku? Nie potrzebnie namawiałam cie na ten remont. Boże Misiek odezwij się! – krzyknęłam na niego.
- Zawieź mnie do szpitala. – spojrzał na mnie. Pomogłam mu wstać ale szybko upadliśmy z powrotem. Nakazałam mu poczekać na mnie i nie ruszać się z miejsca chodź wiedziałam, że i tak raczej tego nie zrobi. Pobiegłam szybko do taty, który razem z mamą siedzieli w ogrodzie i popijali lemoniadę. Tak więc z pomocą taty Michał szybko znalazł się w samochodzie i jechaliśmy do szpitala.
Okazało się że Misiek nieszczęśliwie złamał nogę. Dlaczego prosiłam go o pomoc?! Przecież dostał powołanie do kadry powinien siedzieć na dupie i nic nie robić dopóki nie znajdzie się w Spale! To wszystko moja wina teraz na pewno nie pojedzie! Będzie musiał wszystko odwołać a tak bardzo ciężko na to wszystko pracował!
- To moja wina – mruknęłam zakrywając twarz dłońmi. Siedziałam z Michałem w gabinecie i czekaliśmy kiedy lekarz skończy zakładać mu gips.
- Spoko. – Poklepał mnie po plecach – Najwyżej teraz będziesz musiała udowodnić trenerowi, że jesteś tak samo dobra jak ja – uśmiechnął się chytrze. Spojrzałam na niego zdezorientowana a moja mina wyrażała jakże piękne „WTF!” – No co! – Zaśmiał się – Jedziesz do Spały za mnie!
- No chyba sobie żartujesz! Myślisz, że co!? Że tam wszyscy są ślepi i nie zauważą, że jestem dziewczyną?
- Przebierzesz się i będzie ok. – śmiał się cały czas jakby nie widział żadnego tragizmu w tym wszystkim.
- Przecież tak o tym marzyłeś a ja to zepsułam. Powinnam zostawić cie w spokoju i sama zrobić ten remont i …
- Zamkniesz się w końcu? – Spytał rozbawiony. – Kamila pomoże ci się za mnie przebrać i pojedziesz za mnie na zgrupowanie podając się za mnie. Wiele razy mówili nam, że jesteśmy mega podobni a nie grałem z żadnym z chłopaków, którzy są powołani do kadry – uśmiechnął się. Wszystko miał już obmyślone jakby wiedział, że złamie sobie nogę i nie pojedzie.
- I ty uważasz, że to się uda? – spytałam z powątpieniem. – Chyba uderzyłeś się jeszcze w głowę – powiedziałam dotykając jego czoła sprawdzając czy może nie ma gorączki i nie majaczy. Ale czoło miał zimne.
- Jak najbardziej – wyszczerzył się. Westchnęłam ale nie mam zamiaru się z nim o to teraz kłócić. Przemówię mu do rozumu w domu.
Niestety nie udało mi się przemówić temu głąbowi do rozumu i siedziałam właśnie na krześle fryzjerskim i Kamila – zaprzyjaźniona fryzjerka – ścinała moje piękne włosy, które musiały być identyczne co mojego brata. Po paru minutach miałam krótką fryzurkę, Kamila wzięła mnie na zaplecze i pomogła się przebrać w ciuchy brata przy czym obandażowała mi piersi.
Na sam koniec stanęłam obok brata a ludzie w salonie mieli ocenić czy jestem do niego podobna okazało się że tak i to bardzo a fakt, że jesteśmy bliźniakami tylko pomógł. Michał pokazał mi jak mam chodzić i poradził jak mam się zachowywać w towarzystwie chłopaków. Resztę dnia uczyłam się mówić jak on. Pod koniec dnia zachowywałam się, mówiłam i byłam moim bratem. Pozostawał tylko fakt ogolonych nóg i braku zarostu na twarzy ale miałam mówić, że: o nogach przegrałam zakład a o twarzy, że golę się bardzo często.
Wieczorem spakowałam do torby ubrania brata. Następnego dnia rankiem zjadłam z rodziną śniadanie a zaraz po nim pożegnałam się z nimi i ruszyłam w drogę do samochodu. Brat dawał mi jeszcze jakieś wskazówki i powtarzał, że wszystko się uda i że wszystko będzie dobrze. Pokiwałam głową, cały czas wątpiłam w jego plan ale musiałam mu wierzyć. Skoro tak mówi to pewnie tak będzie. Wsiadłam do samochodu, pomachałam jeszcze rodzicom i bratu i odpaliłam samochód. Spało powitaj w swoich progach dziewczynę udającą chłopaka, która ratuje karierę reprezentacyjną brata. Tylko i wyłącznie na jego życzenie. Pamiętaj o tym!


***
Blog założony z nudów. Mam nadzieję, że wam się spodoba, piszcie w komentarzach bo to daje dużą motywacje. Blog i pierwszy rozdział nie powstałby bez wielkieeeej pomocy mojej siostry. Dziękuję ci :* . Jesteś wielka!! 

13 komentarzy:

  1. Fajnie się zaczyna :) będę czytać :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem! Nie musiałaś się aż tak zachwycać ;).
    Nadal uważam, że moja Julka jest o wiele fajniejsza ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się ciekawie :)
    Czekam na 2 :D
    Zapraszam do mnie: http://nobody-sees-nobody-knows.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj ciekawie się zapowiada ;D
    Z niecierpliwością czekam na drugi rozdział :P
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://volleyball-is-my-word.blogspot.com/ :)
    MalinowaSłodycz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bd pewnie niezła beka xd czekam na następny :) i zapraszam do siebie http://eveerything-at-once.blogspot.com/ :) informuj mnie :) pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Informuje tylko na GG :D Jak podasz po poinformuję ;D

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. http://nobody-sees-nobody-knows.blogspot.com/ zapraszam na 1 rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na trójkę :)
    http://the-feeling-you-can-know-so-much.blogspot.com/
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Po prostu genialny pomysł na blog! Na pewno będę tu zaglądać częściej! ♥

    OdpowiedzUsuń