Żadne z opisanych tutaj wydarzeń nie zdarzyło się naprawdę.
To jedynie fikcja literacka.

Strony

poniedziałek, 21 września 2015

40. Vous avez un cul épais



- Dobra to jak robimy?- spytał pierwszy Jarosz.
- No nie wiem, kapitanie co robimy?- zwrócił się do Możdżiego Dziku.
- Hmm… Skoro aplikacja pokazuje, że Piotrek jest gdzieś w tym hotelu to zacznijmy go szukać, od samego początku. Niech kilku z nas pójdzie na parter i zacznie przeszukiwania od jedynki, do końca, a inni na kolejnych piętrach. A pozostali nich rozejrzą się gdzieś w okolicy. Piotrek jest duży nie można go nie zobaczyć- Marcin przeleciał nas wzrokiem i od razu wiedzieliśmy co zrobić.
*chwilowa perspektywa Ziomka
Zapukałem lekko do drzwi, ale nie usłyszałem żadnej odpowiedzi. Złodziej nigdy nie odpowiada na pukanie. Policzyłem po cichu do trzech i wkroczyłem stanowczym krokiem do pokoju. Wszędzie były porozrzucane rzeczy, a w pokoju nikogo nie widziałem. Usłyszałem że ktoś jest w łazience. Szybko przywarłem do ściany plecami i spojrzałem w stronę drzwi, nasłuchując się bardziej. Ktoś się mył. Rozejrzałem się ponownie po całym pokoju i ponownie zwróciłem się w stronę drzwi łazienkowych. Przecież nie wejdę bez żadnej broni! Ponownie się odwróciłem i chwyciłem lampkę nocną. Złapałem za klamkę i wbiegłem do pomieszczenia krzycząc „Oddawaj nam Piotrka złodziejko!” ale ujrzałem tam tylko przestraszoną kobietę pod prysznicem, która na mój widok zaczęła krzyczeć i powiedziała coś po francusku, ale kompletnie jej nie rozumiałem.  Zakryłem szybko oczy, wybłąkałem przeprosiny, chodź i tak mnie nie zrozumiała i wybiegłem szybko z pokoju. Wziąłem do ręki telefon i wszedłem na konwersacje utworzoną specjalnie dla odnalezienia Piotrka o nazwie „Śmierdzące gołąbki pani Elżbiety” po czym wysłałem wiadomość o treści: „W 1. na pewno go nie ma!!” po czym poszedłem do kolejnego pokoju, pukając.

*chwilowa perspektywa Julki
Weszłam do kolejnego już pokoju, towarzyszył mi Zbyszek. Jak dotąd każdy z lokatorów mówił po angielsku, jednak tak nie było w tym przypadku. Kiedy spytaliśmy się kobiety czy nie widziała Piotrka, uprzednio dokładnie go opisując, ta spojrzała na nas z dziwnym wyrazem twarzy, po czym mową ciała pokazała, że nie wie o co nam chodzi.
- Czekaj ja mówię trochę po francusku- zwrócił się do mnie.- Uczyłem się w technikum.
- Też się trochę uczyłam, jesteś pewny że chcesz…- nie dokończyłam ponieważ ten odezwał się do kobiety.
- Vous avez un cul épais- powiedział uśmiechając się szeroko, a kobieta walnęła go w policzek i powiedziała coś po francusku.
- Właśnie jej powiedziałeś, że ma grubą dupę- spojrzałam na Zbyszka, który masował bolący policzek.
- Ja wysiadam teraz ty- popchnął mnie w stronę kobiety, która patrzyła gniewnie na Zbyszka. Wydukałam przeprosiny i zadałam jej pytanie, które od kilku godzin non stop nas nurtowało. Ta uśmiechnęła się do mnie i odpowiedziała, że nigdzie go nie widziała i powiadomi nas kiedy tylko gdzieś go gdzieś zauważy.

*chwilowa perspektywa Kubiaka
(do tego polecam włączyć sobie podkład muzyczny ;)) 
 Wychyliłem głowę zza ściany, po czym szybko się schowałem. Wyskoczyłem i od razu przywarłem do ściany, a ręce miałem złożone w kształt pistoletu. Następnie machnąłem ręką na znak Możdżonowi, że droga wolna i może wyjść. Ten przyszedł i spojrzał na mnie jak na idiotę. Z ugiętymi kolanami przeszedłem kilka kroków, po czym uklęknąłem i zrobiłem przewrót w przód. Chcąc płynnie wstać zachwiałem się w wyniku czego z powrotem wylądowałem na podłodze. Leżąc na brzuchu zacząłem się czołgać. Kiedy znalazłem się naprzeciwko wskazanych przez Marcina drzwiach, przeturlałem się pod same drzwi. Na moje nieszczęście zacząłem się tak turlać, że nie zdążyłem wyhamować i walnąłem z całej siły w drzwi, a po korytarzu rozległ się głośny huk. Kapitan wybuchł śmiechem, podczas gdy poczułem, że nie mam już oparcia i zleciałem na czyjeś nogi. Kiedy spojrzałem w górę ujrzałem tam dość mocno wkurwionego mężczyznę. Jednak to nie było najgorsze. Owy pan miał ręcznik przepasany wokół bioder. I nic poza tym. Wpatrywałem się w niego kilkanaście sekund, kiedy ten w końcu się odezwał.
- Będziesz tak leżał i się na mnie gapił, czy może kiedyś wstaniesz?- dopiero wtedy oprzytomniałem i podniosłem się szybko nadal oszołomiony widokiem który miałem przed oczami. Podbiegłem do Marcina, załapałem go za ramię i schowałem się za nim, patrząc tylko jednym okiem.  
- Przepraszamy bardzo, naprawdę nie chcieliśmy panu przeszkadzać.- wymamrotał Marcin.- Jesteśmy tutaj ponieważ szukamy kolegi. Nie widział go pan może?- pokazał mężczyźnie zdjęcie.
- Hmm…- złapał się za brodę.- Myślałem że nie będę mógł wam pomóc, ale tak. Widziałem go. Stał przy recepcji owinięty kocami w towarzystwie jakiejś dziewczyny- kocami?
- Mógłby pan opisać jej wygląd to naprawdę ważne- domagał się Marcin, podczas gdy ja nawet nie mogłem na niego spojrzeć.
- Nie przyglądałem się za bardzo. Była niską blondynką, nie mogę więcej o niej powiedzieć.
- Dziękujemy panu bardzo, nawet pan nie wie, jak bardzo pan nam teraz pomógł!- Marcin podszedł do niego i przytulił z całej siły, a ten stał jak wryty w ziemię.- Jeśli pan by go jeszcze zobaczył, niech pan nam o tym powie! Pokój 73!- Marcin podskoczył niczym sarenka i pobiegł dalej korytarzem, a ja za nim. Za chwile mój telefon zawibrował, przeczytałem wiadomość na grupie od Marcina. „Facet z pokoju 36 widział Pita w hotelu” a za chwilę kolejna „A Dziku widział pana z pokoju 36 w całej okazałości XD”. Pobiegłem za nim szybciej.
- To miało zostać między nami szmaciarzu! 


***
Witam tych, którzy zostali po tej długiej przerwie. Planowałam dodać rozdział na początku roku, ale zaczęłam szkołę od samego początku bardzo intensywnie, a potem przeszkodziła mi w tym choroba, dlatego jakoś nie było na to czasu.
Mimo tego, że w 100% jest to tylko i wyłącznie moja wina, głęboko zastanawiam się nad tym czy nie zawiesić, albo zakończyć bloga. Zaczął się rok szkolny, kończę w tym roku szkołę, więc staram się uzyskać jak najwyższą średnią. Oczywiście czasu na pisanie tez jest niewiele, ale jeśli tylko byście tego chcieli, znalazłabym na to chwilkę. Proszę o wygłaszanie swoich opinii na ten temat w komentarzach ;)
Zachęcam każdego czytelnika, o pozostawienie po Sobie pamiątki, w postaci komentarza ;)
Dziękuje Wam za ponad 50tyś. wyświetleń <3! 
Pozdrawiam i życzę miłego czytania ;)

3 komentarze:

  1. Odwal się od mojego Kubiego!!!!
    Ty i tak zawieszasz bloga raz na 3 miesiące po czym dodajesz rozdział więc nie ma sensu go zawieszać ;p
    Nara, wiesz kto pisze ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie chcę słyszeć nawet o zawieszaniu czy co gorsza usuwaniu tego bloga!
    A ten rozdział jest mega!!!
    Pisz dalej proszę!

    OdpowiedzUsuń